20.09.2011

Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata (1973)

Moja ocena: 8/10

Komentarz:

- Zawód?
- Poeta - jakoś niechętnie przyznał się Iwan. [...]
- A pana nazwisko?
- Bezdomny.
- Eee - powiedział gość i skrzywił się.
- Nie podobają się panu moje wiersze? - zapytał zaciekawiony Iwan.
- Strasznie mi się nie podobają.
- A które z nich pan czytał?
- Nie czytałem żadnych pańskich wierszy - nerwowo wykrzyknął przybysz.
- Więc dlaczego pan tak mówi?
- A cóż w tym dziwnego? - odpowiedział gość - A bo to nie czytałem innych wierszy?

No, więc właśnie.
Czytane dla przypomnienia.

10.09.2011

Haruki Murakami - O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu (2007)

Moja ocena: 7/10

Komentarz:

Ponieważ czytam dopiero od marca jeszcze nie jestem pewna czy przyznawanie się do posiadania książek Murakamiego jest tylko trochę nie na miejscu czy jest to raczej porównywalne do traktowania „Alchemika” jak Biblię bądź po prostu traktowanie „Alchemika” dobrze i z szacunkiem. Ale się nie przejmuję, co nie.
Nawet jak nie czytałam to czytałam Murakamiego*, bo jest prosty i zabawny. I dlatego, że od pierwszej strony trzyma w napięciu, nawet jeśli główny bohater robi sobie tylko kanapkę. Czasem nic się nie dzieje przez pięćdziesiąt stron, a ja się świetnie bawię. Można to jakoś wytłumaczyć faktem, że lubię też oglądać filmy obyczajowe, jak to sobie zmywają naczynia, przykrywają dzieci kołderką przed snem, jednym słowem - takie o życiu. Ale istnieje też szansa, że Murakami jest dobrym pisarzem.

Tym razem Murakami taki sobie, wolałam kiedy był daleko, jako osoba, z państwa którego nigdy nie zobaczę na oczy i mieszkając w kraju, który mam nadzieję kiedyś zobaczę na oczy, ale to Murakami, co nie.

I w zasadzie to nie skończyłam tego jeszcze czytać, ale filmy też oceniam po pierwszej scenie, więc.


* Czytanie stało się ostatnio bardzo modne (popularne jest wyrywanie lasek na dołączenie do grupy na fb, najlepiej pod wieczór bo wtedy najwięcej znajomych patrzy, Czytam więcej niż jedną książkę rocznie pokażmy że jest nas więcej!!1. gratulację! więcej niż jedna książka rocznie? wow, to naprawdę coś.), a ja ZAWSZE podążam za modą.